n

 Poznałem uczucie, które ślizga sie po człowieku, całe życie. Kiedy wejdziesz w dno piekieł, poznajesz prawdę o b i e d z i e. To nie brak pieniędzy. Choć pieniądze wydają się remedium, na niechęć Duszy. W niedalekim czasie, pieniądze, robią to, co zawsze robią pieniądze. Dobrze mieć preteksty. Dobrze mieć nieco wiedzy. Dobrze mieć łączność, ze Światami. Ale to wszystko marność. Pomrzemy. I ci, co zabiegają o codzienne przetarcie kurzy z rowów zmarszczek. I ci, co siłą napędu jest tytoń i toń. Jak bardzo może zarosnąć podłoga. Jak wiele, może się substancji, osadzić na ścianach. A mucha żyje. To dobre środowisko i dla człowieka i dla muchy. Nie zrzymam się, nie złożeczę. Wstaje dzień. Tam gdzie bukowy las. Znowu urodzą się dzieci nam. I świt, taki czysty od łez. Wino powszednie, odświętni nas w porę burz. Za dzień, za dwa lecz nie dziś.     W O L A, wolna wola

 i podobne problemy. Pojawiły się wraz z uEfi. Jednak mechanizm działania, wiąże się z AHCI-zarządzaniem energią. Niby dla Twojej wygody, komputery zaczęły hibernować, usypiać, "szybko startować", czyli się wybudzać. Niektóre początkowo, komputery z UEfi, właściwie nie miały interfejsu Bios, czyli uRfi, nakładki programowej na Bios (program, bezpośrednio łączący Hardware z Software, sprzęt z oprogramowaniem. To co z tymi pendrajwami? Mam taki nowoczesny, sandiska. Zrobiłem na nim dwie partycje, bo to 30GB, ponad. I jedna była widoczna w 7 (cudzych), a druga nie. Czy da sie coś z tym zrobić, by były widoczne? Tak. Receptą jest ich domyślne włączanie, przy starcie systemu. Ale jak i czym, to zrobić. W Linuxach, Gnome i pochodnych, dostępny był od dawna, program Dyski. W nowszych, nazywa się on Disks, czyli tak samo. Kiedy już znalazłeś tę aplikację, która dziś zastąpiła, doskonały GParted (niestety, rozój GP, zakończył się na dyskach przed uEfi. Jeszcze jest GPT i MBR oczywiśc...

i coraz sprytniejszymi metodami, przyciągania uwagi.   Resztki dziennikarstwa (dziennikarstwo, to jest to, kiedy Redaktor ma odwagę, poddać swoje Utwory, pod krytyke, czytających. Utwór w internecie, ma swoistą cechę: istnieje, kiedy ma Czytelników. Te łotsaperki, instagramamerki i inna garmażeria lotów. Resztki dziennikarstwa, to wiadomo. Portale czaerwone, pisowskie (kranik się zakręca) i te pozostałe. Oczywiście Aaadaś, ukrytty pod nazwą Onet, czy Solorz (liczne witryny, jednak sukcesywnie likwidowane). A, zapomniałem: Hajdarowicz i niesławny cenzor (Lista Cenzorów). Zapomniałem nazwiska, dawniej salon24, Jankich. Nie wiem jak u Was. U mnie, mogę używać wielu przeglądarek, jednocześnie. O ile nie są zbyt zbieżne softem silnika (zapewne), to funkcjonują w swoich katalogach. Ostatnio, ta aktualna (rezerwuję ją do majlingu, jako rezerwa), zaczęła dęba stawać. Nie wyśle nawet, do Mozilli alertu, ponieważ mrozi system. A zamrożony system, nie wytworzy komunikatu Bug-a. Mam to zakreśl...